Nie ma idealnego czasu, idealnych myśli, idealnych ludzi, idealnych chwil, idealnie wykonywanych czynności ale jesteśmy my tak nieidealnie do siebie dobrani. Suma wyborów i siła zaangażowania zadecyduje o tym, że nieidealnie lecz realnie wytrwamy przy sobie i będziemy chcieli ze sobą być pośród tych nieidealnych dni od początku do końca jak na tej wspólnej fotografii, która tak nieidealnie wręcz ukazuje naszą nieulotną radość. Ja zupełnie inna niż ty, ty zupełnie inny niż to co skrywa moja nieudolna podświadomość- czyli ja. Nikt inny jak ten niemiłosierny czas i my wspólnie zadecydujemy o tym, że staniemy się swoim podobieństwem pomimo tego, że nasze relacje ulegną metamorfozie. Pośród niezręcznej ciszy, złości i miłości będziemy czuli, że mamy w sobie oparcie nie wczoraj, dziś czy też jutro lecz zawsze.